Muzycy często nagrywają znane już piosenki, dlatego nikogo nie powinny zdziwić bałkańskie covery amerykańskich przebojów.
Jakiś czas temu napisałam kilka artykułów o bałkańskich przebojach w polskich wersjach. Każdy z nich cieszył się dużym zainteresowaniem i wywołał niemałe zaskoczenie. Wszak nikt nie podejrzewał, że np. wielki przebój Krzysztofa Krawczyka i Edyty Bartosiewicz „Trudno tak (razem być nam ze sobą)” swoje źródło ma w serbskim utworze „Sanjaj me”. I takich niespodzianek jest o wiele więcej. Tym razem postanowiłam jednak sięgnąć po bałkańskie covery amerykańskich przebojów. Czy będą one tak samo intrygujące?
Bałkańscy artyści nagrywają covery amerykańskich przebojów
Zestawienie otworzy pochodząca z Sarajewa grupa Plavi Orkestar. Kapela powstała w 1983 roku i do dziś jest uwielbiana we wszystkich krajach byłej Jugosławii. W sumie muzycy wydali osiem albumów i koncertowali na całym świecie. Najczęściej występowali przed publicznością w Chorwacji, Serbii, Bośni i Hercegowinie, ale też w Szwecji, Szwajcarii, Niemczech, a nawet w Polsce. Nagrali mnóstwo śpiewanych po dziś dzień przebojów (m.in. „Bolje biti pijan nego star”).
W 1991, tuż przed rozpadem Jugosławii, opublikowany został album „Simpatija”, na którym znalazł się przebój „Ljubi se istok i zapad”. Jest to cover amerykańskiego przeboju „California Dreamin’” grupy The Mamas and the Papas.
Mate „Mišo” Kovač to kultowa postać na chorwackiej scenie muzycznej. Jest jednym z najpopularniejszych i najlepiej sprzedających się artystów nie tylko w Chorwacji, ale i całej Jugosławii. Muzyk może poszczycić się sprzedażą ponad 20 milionów egzemplarzy swoich płyt. Chociaż dziś najbardziej kojarzony jest z typowo dalmatyńskimi balladami, piosenkami o miłości, morzu i Dalmacji, swoją karierę rozpoczynał od nagrywania zagranicznych przebojów.
I jednym z takich coverów jest „San Francisco (Be Sure to Wear Flowers in Your Hair)” z repertuaru Scotta McKenzi.
Amerykańska klasyka na jugosłowiańskich listach przebojów
Amerykański przebój „Unchain my Heart”, wydany przez Raya Charlesa jako singiel w 1961 roku, doczekał się dziesiątek wersji w samych tylko Stanach Zjednoczonych. Dość wspomnieć najpopularniejsze jak dotąd wykonanie Joe Cockera (choć ja lubię również wersję, jaką nagrał Hugh Laurie). Na Bałkanach po przebój ten sięgnęła grupa Bijele Strijele, która w swojej twórczości łączyła beat z rock and rollem i twistem.
Kolejnym klasykiem wśród amerykańskich przebojów jest ballada „Strangers in the Night” skomponowana przez Berta Kaempferta w latach 60. Pierwotnie piosenka była instrumentalnym motywem przewodnim ścieżki dźwiękowej do filmu „A Man Could Get Killed”. Myślę jednak, że nie będzie przesadą stwierdzić, że to jeden z tych utworów, które automatycznie odtwarzają się w głowie w jedynym i niepowtarzalnym wykonaniu Franka Sinatry.
O bałkański cover zadbał Ivo Robić – chorwacki piosenkarz, kompozytor i pionier muzyki rozrywkowej. Pierwsze kroki na muzycznej scenie stawiał w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Sukcesy odnosił również na arenie międzynarodowej. Czy jego głos nie brzmi podobnie do oryginalnego wykonawcy tego przeboju?
Czy bałkańskie covery amerykańskich przebojów mogą zaskoczyć?
Nastrojowa kompozycja „Everybody Loves Somebody” rozsławiona została w 1964 roku przez Deana Martina. Co ciekawe kilkanaście lat wcześniej nagrał ją również m.in. wspominany wyżej Sinatra. Jednakże sukces utworu wybrzmiał dopiero w latach sześćdziesiątych. 15 sierpnia 1964 singiel ten wylądował na 1 miejscu listy Billboard Hot 100. Już rok później piosenkę w chorwackiej wersji nagrał Stjepan Džimi Stanić.
„The House of the Rising Sun” to jedna z najsłynniejszych folkowo-bluesowych ballad amerykańskich. Również ten przebój doczekał się setek wersji, chociaż jego pochodzenie nie jest do końca jasne. Jednym z najpopularniejszych wykonań jest to grupy The Animals z 1964 roku.
Bałkański cover tego amerykańskiego przeboju nagrał zespół Iskre. Pochodząca z Belgradu kapela uznawana jest za jednych z pionierów jugosłowiańskiej sceny rockowej.
I jak podoba się wam takie zestawienie? Chcielibyście poznać kolejne bałkańskie covery amerykańskich przebojów? Koniecznie dajcie znać w komentarzu, czy coś z tej listy was zaskoczyło!
Czwartki z #hvalakultura
Artykuł o bałkańskich coverach amerykańskich przebojów to kolejna pozycja, która pojawiła się w dziale kultura. Z wielką przyjemnością przyjęłam propozycję redagowania tej części bloga (więcej o mnie i co tutaj robię, możecie przeczytać tutaj) i regularnie przygotowuję dla Was treści. Możecie tutaj znaleźć pomysły, po jaką książkę warto sięgnąć oraz muzyczny kącik, gdzie staram się przekazać Wam moją miłość również do bałkańskiej muzyki. O wszelkich nowościach z tego działu i innych muzycznych, książkowych i filmowych inspiracjach będziecie mogli znaleźć informacje w czwartki na Facebooku i Instagramie pod hasłem #hvalakultura (lub wyszukać na blogu po tagach).
Jak zawsze mnóstwo zaskoczeń! Świetny artykuł, proszę o więcej!
Dziękuję. 🙂 Postaram się przygotować kolejne perełki. 🙂