Sarajewskie Marlboro
Sarajewskie Marlboro

„Sarajewskie Marlboro” to melancholijna opowieść o wojennej rzeczywistości mieszkańców oblężonego miasta.

Miljenko Jergović jest jednym z najpopularniejszych chorwackich pisarzy w Polsce. Ten wybitny prozaik urodził się i przez długi czas mieszkał w Sarajewie. W pogrążonym w wojnie mieście spędził jedenaście miesięcy. Swoje doświadczenia przełożył na zbiór „Sarajewskie Marlboro”. Książka ta jest debiutem prozatorskim autora, jednak u nas ukazała się dopiero w 2020 roku.

Książka podzielona jest na 3 części, na które składa się 29 opowiadań. Niektóre krótkie, niektóre dłuższe, ale każde wyjątkowe w swoim przekazie. Jergović pisze oszczędnie, bez rozbudowanych opisów i pustych frazesów. To jego bohaterowie są najważniejsi. Ich przeżycia i doświadczenia.

O kim opowiada zbiór „Sarajewskie Marlboro”?

Oblężenie Sarajewa trwało 3 lata. Początkowo strzały i wybuchy granatów słychać było w oddali. Jednak z każdym kolejnym tygodniem zbliżały się do miasta, stopniowo zacieśniając wojenną pętlę wokół bośniackiej stolicy. Tę atmosferę oddaje też na kartach książki Jergović. Pierwsze opowiadania wprowadzają w nastrój zagrożenia, by pod koniec pokazać cały jego tragizm.

Czytając „Sarajewskie Marlboro” poznajemy historie ludzi, którzy dotychczas żyli ze sobą w zgodzie, po sąsiedzku. Razem spędzali czas w barze, pomagali sobie, chodzili do szkoły i pracy. Aż pewnego dnia musieli nauczyć się żyć mimo strachu. Przyzwyczaić się do bólu i straty. Niektórym udało się uciec do bezpieczniejszego świata, wielu nie miało szczęścia i traciło życie od kuli snajpera. Każdy cierpiał na swój sposób.

Sarajewskie Marlboro
Sarajewskie Marlboro

Obraz Sarajewa w opowiadaniach Jergovicia

Rodzina Jurišiciów, szykująca się do wyjazdu, saksofonista z kawiarni Beograd, Salih F., który widział, jak czetnicy mordują jego żonę i córki, pan Ivo, który dzielił się z innymi wodą ze swojej studni, Senka i Mašo, którzy uchodzili za wzór szczęśliwego małżeństwa. Tacy m.in. są bohaterowie „Sarajewskiego Marlboro”. Ludzie tacy jak my, kochający i cierpiący, ale z zupełnie innym bagażem doświadczeń.

Sarajewskie Marlboro
Sarajewskie Marlboro

Miljenko Jergović nie epatuje krwawymi opisami czy drastycznymi szczegółami konfliktu. W swoich opowiadaniach oddaje jednak nastrój otoczonego miasta. Opowiada o ludziach i ich codziennej walce o przetrwanie. Sarajewo niegdyś tętniące życiem, wielokulturowe, powoli pustoszeje. Nie ma w nim miejsca na radość. Z każdym kolejnym dniem staje się coraz bardziej przygnębiające, wymarłe. Autor nie sięga po patos, nie straszy. Niemal w obojętny sposób opisuje błahe sytuacje, które tworzą przygnębiający obraz wojennego Sarajewa. I właśnie w tej prostocie tkwi siła przekazu opowiadań.

Bałkańska biblioteczka i czwartki z #hvalakultura

Moja bałkańska biblioteczka.
Moja bałkańska biblioteczka.

Recenzja książki Sarajewskie Marlboro jest kolejną pozycją, która pojawiła się w dziale kultura. Z wielką przyjemnością przyjęłam propozycję redagowania tej części bloga (więcej o mnie i co tutaj robię, możecie przeczytać tutaj) i regularnie przygotowuję dla Was treści. Możecie tutaj znaleźć pomysły, po jaką książkę warto sięgnąć oraz muzyczny kącik, gdzie staram się przekazać Wam moją miłość również do bałkańskiej muzyki. O wszelkich nowościach z tego działu i innych muzycznych, książkowych i filmowych inspiracjach będziecie mogli znaleźć informacje w czwartki na Facebooku i Instagramie pod hasłem #hvalakultura (lub wyszukać na blogu po tagach).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj