Macedonia Północna. W rytmie oro
Macedonia Północna. W rytmie oro

Książka „Macedonia Północna. W rytmie oro” to znakomity przewodnik po macedońskiej historii, kulturze i obyczajach.

Bałkany są bardzo popularnym kierunkiem na urlop, jednak z jakiegoś powodu Macedonia Północna nie jest tym najczęściej wybieranym miejscem na wypoczynek/zwiedzanie. Do tej pory również w polskiej literaturze podróżniczej nie poświęcano zbyt wiele miejsca na przedstawienie tego kraju. A szkoda, bo jest on wyjątkowy. Bardzo się cieszę, że w serii podróżniczej Wydawnictwa Poznańskiego pojawił się tytuł „Macedonia Północna. W rytmie oro”.

O czym jest książka „Macedonia Północna. W rytmie oro”?

Autorka książki, Justyna Mleczak, od lat związana jest zawodowo z Macedonią Północną (i Bałkanami). Pracuje jako pilotka wycieczek i przewodniczka. Brała również udział w projektach unijnych realizowanych właśnie na terenie tej byłej jugosłowiańskiej republiki. Myślę, że to wpływa na autentyczność jej opowieści. Czuć, że autorka zostawiła serce w tym kraju i szczerze dzieli się swoją pasją z czytelnikami. Nie oznacza to jednak, że opowiada o nim w samym superlatywach.

„Macedonia Północna. W rytmie oro” to książka, która prowadzi czytelnika przez skomplikowaną historię tego kraju, ale w przystępny sposób. Przybliża trudne relacje z sąsiadami (wynikające nie bezpośrednio z winy Macedończyków), opowiada o walce o tożsamość, jaką od lat muszą toczyć mieszkańcy tego regionu. Po rozpadzie Jugosławii przez wiele lat na arenie międzynarodowej Macedonia mogła posługiwać się wyłącznie nazwą FYROM, czyli Former Yougoslavian Republic of Macedonia – Była Jugosłowiańska Republika Macedonii. Wynikało to ze sprzeciwu, jaki wobec nazwy „Macedonia” wyrażali Grecy. Kiedy już politykom tych dwóch państw udało się osiągnąć kompromis i w konstytucji bałkańskiego kraju dopisano „Północna” do nazwy Republiki Macedonii, do gry wkroczyli Bułgarzy. Mleczak opisuje kulisy tego konfliktu i jego długofalowy wpływ na „zwykłych” mieszkańców.

Siłą Macedonii Północnej są ludzie

Jednak autorka nie przytłacza czytelnika tylko ciężkimi tematami. Najważniejsi są w tej opowieści ludzie – mieszkańcy Skopje, Ochrydy i innych mniejszych wiosek. Ich sposób patrzenia na świat, wzajemne sąsiedzkie relacje, tradycje i zwyczaje. Justyna Mleczak pracując, a wcześniej także studiując w Macedonii, miała okazję wtopić się w lokalne środowisko. Poznać zarówno ludzi żyjących z turystyki w najpopularniejszych miejscowościach, jak i tych trzymających się z dala od tłumów przyjezdnych gości. Dlatego też dzięki lekturze książki „Macedonia Północna. W rytmie oro” czytelnik ma możliwość poznania m.in. wyjątkowych rękodzielników, rzemieślników czy restauratorów.

W publikacji Mleczak wiele miejsca poświęca też lokalnej kuchni. Bogactwu smaków i zapachów, jakie roztaczają się w każdym gospodarstwie domowym. Odpowiada na pytania, co zobaczyć w Macedonii, ale nie ogranicza się tylko do utartych szlaków. Nie brakuje również wspomnienia o Toše Proeskim – najważniejszym macedońskim artyście, który po tragicznej śmierci w wypadku samochodowym stał się niemal świętym. Wszystko to tworzy barwną mozaikę, jaką jest Macedonia.

Dla kogo jest „Macedonia Północna”?

Każda książka z serii podróżniczej wyd. Poznańskiego bogata jest nie tylko w „suche” informacje, ale też liczne zdjęcia. Nie inaczej jest w przypadku tytułu „Macedonia Północna”. Dzięki fotografiom z łatwością można przenieść się do opisywanych miejsc. Na uwagę zasługuje również wykaz innych publikacji (opracowań naukowych, reportaży, powieści) czy filmów poświęconych Macedonii. Zainteresowani pogłębieniem swojej wiedzy znajdą w nim wiele inspiracji.

Myślę, że książka Justyny Mleczak może być świetnym przewodnikiem dla każdego, kto chce bliżej poznać Macedonię. Nawet jeśli postawił w niej już pierwsze kroki.

Moja bałkańska biblioteczka.
Moja bałkańska biblioteczka.

Bałkańska biblioteczka i czwartki z #hvalakultura

Recenzja książki Macedonia Północna. W rytmie oro jest kolejną pozycją, która pojawiła się w dziale kultura. Z wielką przyjemnością przyjęłam propozycję redagowania tej części bloga (więcej o mnie i co tutaj robię, możecie przeczytać tutaj) i regularnie przygotowuję dla Was treści. Możecie tutaj znaleźć pomysły, po jaką książkę warto sięgnąć oraz muzyczny kącik, gdzie staram się przekazać Wam moją miłość również do bałkańskiej muzyki. O wszelkich nowościach z tego działu i innych muzycznych, książkowych i filmowych inspiracjach będziecie mogli znaleźć informacje w czwartki na Facebooku i Instagramie pod hasłem #hvalakultura (lub wyszukać na blogu po tagach).

2 KOMENTARZE

  1. Ciekawie się zapowiada. Nigdy nie myślałem o Macedonii jako o kierunku na wakacje, bo… nie ma dostępu do morza. 😅 Ale może warto zmienić podejście.

    • Przepiękne macedońskie jeziora zrekompensują brak dostępu do Adriatyku. Zdecydowanie warto zmienić nastawienie i otworzyć się na nowe. 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj