„Goran Bregović. Szczęściarz z Sarajewa”, to nasza nasza najnowsza propozycja w kąciku literackim, a przy okazji mała zapowiedź tego, o co prosiliście podczas ostatniego spotkania live na naszych kanałach w mediach społecznościowych – muzycznych inspiracji z Półwyspu Bałkańskiego.
Goran Bregović jest jednym z najbardziej rozpoznawanych bałkańskich artystów. Urodził się 22 marca 1950 roku w Sarajewie, a pierwsze muzyczne doświadczenia zaczął zdobywać jako nastolatek. Przez dwa lata grał na gitarze w niewielkiej kafanie w miasteczku Konjic, co pozwoliło mu obyć się ze sceną i publicznością. Po latach spędzonych na prowincji i powrocie do stolicy trafił do grupy Kodeksi. Największą popularność zyskał jednak wraz z grupą Bijelo Dugme, która powstała w 1974 r. Zaledwie po dwóch latach i dwóch albumach sprzedanych w setkach tysięcy egzemplarzy, w Jugosławii zapanowała prawdziwa „Dugmemania”, która trwała aż do rozpadu zespołu na początku lat 90.
Jak szczęściarz z Sarajewa trafił do Polski
W 1998 roku Goran Bregović wystąpił na poznańskim festiwalu Malta. Nikt wtedy jeszcze nie przypuszczał, jak wielką popularnością będzie cieszył się w Polsce za kilkanaście miesięcy. W świadomości polskich odbiorców Bregović trwale zapisał się w roku 1999, kiedy to nagrał płytę z Kayah. Bałkańskie przeboje w polskich aranżacjach do dzisiaj cieszą się uwielbieniem słuchaczy. Podczas realizacji projektu nie obyło się jednak bez pewnych komplikacji. Nagrania opóźniły się o kilka miesięcy z powodu zaawansowanej ciąży wokalistki. Kiedy już udało się wszystkim spotkać w studio, szyki pokrzyżowało przeziębienie artystów:
„Bregović przyleciał do Polski z Grecji. Różnica temperatur na trasie z Aten przez Belgrad i Wiedeń do Warszawy była tak znacząca, że po drodze poważnie się przeziębił. Rozsiewane przez niego zarazki okazały się aktywne i drugiego dnia, po zaśpiewaniu zaledwie dwóch piosenek, Kayah, zmożona wysoką gorączką, dosłownie zwaliła się z nóg przed mikrofonem”.
Dziś chyba nie ma osoby, która nie kojarzy takich utworów jak np. „Prawy do lewego” i „Śpij kochany, śpij”. Ubiegłoroczna, jubileuszowa trasa koncertowa artystów przyciągnęła do sal koncertowych tysiące fanów i chyba to jest najlepszym wyznacznikiem sławy muzyka.
Goran Bregović to legenda bałkańskiej sceny muzycznej
Książka „Goran Bregović. Szczęściarz z Sarajewa” nie jest typową biografią, zresztą z takiego założenia wyszedł jej autor, Grzegorz Brzozowicz. Dziennikarz muzyczny, który jako dziecko mieszkał w latach 70. w Belgradzie, przeplata opisy etapów kariery Bregovicia ze swoimi wspomnieniami. W książce znajdują się też cytaty dotyczące kolegów z zespołu, muzyki, życia w trasie, relacji z kobietami czy sytuacji politycznej. Dzięki temu zabiegowi poznajemy najważniejsze momenty w twórczości Bregi na tle historii kraju, którego już nie ma. Przez osobiste zaangażowanie autora, który od lat przyjaźni się z Goranem, możemy poznać również wiele anegdot czy zakulisowych informacji. Np. z przebiegu współpracy Kayah i Bregovicia, a także dowiedzieć się nieco więcej o bałkańskiej mentalności czy zwyczajach.
A wy, lubicie Gorana Bregovicia? A może byliście na jego koncercie? Koniecznie dajcie znać w komentarzu i napiszcie, o czym chcielibyście poczytać w naszym muzycznym kąciku.
Bałkańska biblioteczka i czwartki z #hvalakultura
Recenzja książki Goran Bregović. Szczęściarz z Sarajewa jest kolejną pozycją, która pojawiła się w dziale kultura. Z wielką przyjemnością przyjęłam propozycję redagowania tej części bloga (więcej o mnie i co tutaj robię, możecie przeczytać tutaj) i regularnie przygotowuję dla Was treści. Możecie tutaj znaleźć pomysły, po jaką książkę warto sięgnąć oraz muzyczny kącik, gdzie staram się przekazać Wam moją miłość również do bałkańskiej muzyki. O wszelkich nowościach z tego działu i innych muzycznych, książkowych i filmowych inspiracjach będziecie mogli znaleźć informacje w czwartki na Facebooku i Instagramie oraz pod hasłem #hvalakultura (lub wyszukać na blogu po tagach).
Recenzja na którą czekałem! ????
Jesteś fanem Bregovicia? 🙂
Lubię jego muzykę a płyta nagrana z Kayah jest moją ulubioną. Już dwa razy miałem okazje być na ich koncercie. ?
To tak jak ja. Niesamowite emocje i wrażenia, kiedy można doświadczyć tej muzyki na żywo. 🙂
No to teraz zazdroszczę. Nie pamiętam kiedy byłam na jakimkolwiek koncercie… a teraz to marne szanse, żeby nadrobić…
Wszystko na ten temat – https://goingapp.pl/kayahibregovic
Już w październiku. Fajnie, że koncertowanie powróciło do normalności, bo właśnie tego chyba wszystkim brakowało. Jesień zapowiada się tak samo dobra jak lato.
Oby tak było 😉
oj tak! brakuje nam koncertów! W maju będzie koncert w Łodzi: https://hvala.pl/2cellos-wirtuozi-wiolonczeli-znad-adriatyku/