Jakbyś kamień jadła.
Jakbyś kamień jadła.


Książka Wojciecha Tochmana „Jakbyś kamień jadła” to opowieść o okrucieństwie i cierpieniu, jakie pozostawia po sobie wojna.

Wojna w Bośni i Hercegowinie pochłonęła tysiące ofiar. Wielu z nich, mimo upływu czasu, nie udało się odnaleźć. Wiele z nich spoczęło w masowych grobach. Wojciech Tochman był w Sarajewie pod koniec 1992 roku, kiedy miasto było oblężone przez serbskie wojska. Pojechał tam wraz z konwojem humanitarnym. Jak później wspominał, cierpienie, które tam zobaczył, odcisnęło w nim głęboki ślad. Postanowił wrócić do Bośni po wojnie. Brał udział w ekshumacjach setek ciał. Rozmawiał z rodzinami ofiar. „Jakbyś kamień jadła” to opis tego, co zostaje po wojennym bestialstwie.

O czym jest reportaż „Jakbyś kamień jadła”?

Siłą reportażu „Jakbyś kamień jadła” jest prostota i przejrzystość narracji. Wojciech Tochman widział w Bośni wiele, ale nie epatuje przesadnym okrucieństwem. Reporter podczas wizyt w BiH przyglądał się m.in. pracy dr Ewy Elwiry Klonowski, wybitnej antropolog sądowej, która od 1996 roku zajmowała się odnajdywaniem i identyfikacją ofiar. Mógł z bliska poczuć ból i rozpacz rodzin czekających na jakiekolwiek wieści o zaginionych ojcach, braciach i mężach. Zobaczyć strzępki nadziei na krawędzi masowego grobu, jakkolwiek dramatycznie to nie brzmi.

Kiedyś bliscy sobie sąsiedzi, najlepsi przyjaciele, niejednokrotnie członkowie rodzin, niemal z dnia na dzień stali się zaciekłymi wrogami. Mordercami i mordowanymi. Zawieszenie działań zbrojnych i podpisany układ pokojowy nie wymazał krzywd. Nie przywrócił dawnego rytmu życia.

Okruchy nadziei w rozsypanych kościach

Głównymi bohaterkami opowieści Tochmana są kobiety. Matki i żony, które od wybuchu wojny mierzą się z nieustannym cierpieniem. Po każdej ekshumacji gromadzą się w Centrum Pamięci w Srebrenicy i oglądają poskładane szkielety. Próbują zidentyfikować to, co pozostało, by móc godnie pochować swoich najbliższych. By móc przeżyć żałobę zgodnie z nakazem religii. Żyją w zawieszeniu, bo nie da się spokojnie żyć, gdy brakuje odpowiedzi na najważniejsze pytania.

„Jakbyś kamień jadła” nie przybliża szczegółowo przebiegu wojny. Autor nie ocenia nikogo i niczego. W bardzo oszczędny, niemal surowy sposób, relacjonuje rozmowy z ocalałymi kobietami. Oddaje im przestrzeń na wyrażenie żalu, złości, rezygnacji, lęku. Kreśli przygnębiający portret okaleczonego narodu.

Jakbyś kamień jadła.
Jakbyś kamień jadła.

„Jakbyś kamień jadła” ważnym tytułem literatury bałkańskiej

Podobnie jak Slavenka Drakulić w swoim reportażu o zbrodniarzach wojennych pytała „po co było to wszystko”, tak i w książce Tochmana wybrzmiewa to jedno krótkie pytanie. Bohaterki opowieści dochodzą do zasmucającej konstatacji:

Niemal trzydzieści lat po wojnie, nadal nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Nadal nie wszystkie rany udało się zagoić. Wciąż tak wielu ofiar nie udało się odnaleźć i zwrócić rodzinom spokoju. Książka Wojciecha Tochmana pierwszy raz opublikowana została w 2002 roku przez wydawnictwo Pogranicze. Kilka lat później, w 2008 roku, reportaż trafił do wydawnictwa Czarne w ramach Serii Sulina. Najnowsze wydanie od 2018 roku to sprawa Wydawnictwa Literackiego. Bez względu na to, jaki egzemplarz trafi w wasze ręce, nie zastanawiajcie się zbyt długo nad lekturą. „Jakbyś kamień jadła” to jeden z ważniejszych reportaży jaki powstał na temat wojennych wydarzeń w Bośni i Hercegowinie.

P.S. W uzupełnieniu tematu polecam również film Znaleźć, zobaczyć, pochować dostępny bezpłatnie na platformie TVP VOD. Dokument o pracy doktor Ewy Klonowski, bez której nie udałoby się zidentyfikować wielu ofiar.

Moja bałkańska biblioteczka.
Moja bałkańska biblioteczka.

Bałkańska biblioteczka i czwartki z #hvalakultura

Recenzja książki Jakbyś kamień jadła jest kolejną pozycją, która pojawiła się w dziale kultura. Z wielką przyjemnością przyjęłam propozycję redagowania tej części bloga (więcej o mnie i co tutaj robię, możecie przeczytać tutaj) i regularnie przygotowuję dla Was treści. Możecie tutaj znaleźć pomysły, po jaką książkę warto sięgnąć oraz muzyczny kącik, gdzie staram się przekazać Wam moją miłość również do bałkańskiej muzyki. O wszelkich nowościach z tego działu i innych muzycznych, książkowych i filmowych inspiracjach będziecie mogli znaleźć informacje w czwartki na Facebooku i Instagramie pod hasłem #hvalakultura (lub wyszukać na blogu po tagach).

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj